Pyta Krzysiek
Witam. Od pewnego czasu brakuje mi motywacji do ćwiczeń, nie umiem się przemóc i odstawiłem to co niedawno sprawiało mi frajdę. Nie wiem gdzie się ta radość z ćwiczeń zagubiła. Jak można znów odzyskać chęci do ćwiczeń, co robić żeby znów się motywować do działań?
Odpowiada Student Psychologii. Kamil Pisarek
Witaj, Spadek motywacji może mieć wiele różnych przyczyn. Generalnie wielkość motywacji jest zmienna. Jak sinusoida. Problem zaczyna się wtedy, kiedy za spadkiem motywacji idzie rezygnacja z podejmowanej aktywności i drogi do celu.
Wspominał o tym kiedyś Michael Jordan: \”Jeśli raz się poddasz, to może stać się nawykiem. Nigdy się nie poddawaj.\” W momentach trudnych, w chwilach zniechęcenia ważna jest determinacja, wytrwałość i czysty upór. Pomóc też mogą inspirujący ludzie, którzy sami się zmagali ze swoimi słabościami zanim odnieśli sukces.
Znani sportowcy, biznesmeni czy paraolimpijczycy to ludzie jak inni. Różnica polega na tym, że oni nigdy nie przestali realizować swoich marzeń. Michaela Jordana swego czasu wyrzucono z drużyny bo trener uznał, że nic z niego nie będzie, aktor Daniel Craig, zanim został James\’em Bond\’em, był bezdomnym i zamieszkiwał park w Londynie, Steve Jobs, twórca Apple, został wyrzucony z firmy, którą sam założył, nie poddał się jednak i osiągnął nieporównywalnie więcej. Jobs sam później podkreślał: \”Jestem przekonany, że to, co odróżnia przedsiębiorców odnoszących sukces od pozostałych, to czysty upór\”.
Na samym początku należy skonkretyzować swoje cele krótko i długoterminowe, i przeanalizować czym dokładnie jest wspomniany przed chwilą upór, wytrwałość. Nie powinniśmy także zapominać, że oprócz wytrwałości tak samo ważną rzeczą jest skuteczność w dążeniu do upragnionych celów, a więc opracowanie efektywnych strategii działania.
Zastanawiam się co mogło być przyczyną utraty Twojej motywacji do ćwiczeń, do czegoś co jest Twoją pasją i sprawiało Ci dużo radości. Nie zawarłeś tego w pytaniu. Być może osiągnąłeś już wcześniej postawiony sobie cel albo dotychczasowe treningi czy dieta nie przynoszą oczekiwanych efektów i brak postępów powoduje zniechęcenie. A może miejsce, gdzie trenujesz nie sprzyja motywacji. W takim wypadku rozwiązaniem by było postawienie sobie nowych celów i strategii.
Przyjrzyjmy się jednak jak ogólnie działa motywacja. Poznanie teorii psychologii motywacji może być bardzo pomocne w zrozumieniu i poradzeniu sobie ze zniechęceniem. A więc pokrótce. Rodzaj motywacji i jakość efektów zależą przede wszystkim od trzech jej składowych, komponentów:
1. Ukierunkowania czyli na jaką aktywność kierujemy nasze wysiłki. Wyznaczone cele. Dodatkowo można wzmocnić efekt umieszczając sobie listę celów na biórku czy pulpicie komputera – każdego dnia przypomina i utrwala postanowienia. Łatwiej wtedy też na bieżąco monitorować na ile jesteśmy na drodzę, która przybliże nas do mety.
2. Wytrwałość czyli jak trwała jest nasza determinacja aby kontynuować daną aktywność aż do osiągnięcia zamierzonego celu.
3. Intensywność czyli jak wiele energii poświęcamy danej aktywności. Jak duże jest zaangażowanie. Motywacje możemy podzielić na zewnętrzną i wewnętrzną.
W przypadku tej pierwszej motywuje zdobywanie medali, uznania, prestiż. W przypadku drugiej rozwój osobisty, ćwiczenie charakteru, pasja. Motywacja wewnętrzna jest skuteczniejsza na dłuższą metę bo bardziej trwała. I mniej zależna od zewnętrznych uwarunkowań, na które nieraz nie mamy wpływu. Dobrze też, jeśli nie tylko cel ale również sama droga do celu sprawia nam radość. Bez pasji trudniej wytrwać.
Pomóc także może przyznawanie sobie małych nagród, np. filiżanka dobrej kawy po rzetelnie odbytym treningu. Bywa, że nie dostrzegamy postępów choć one cały czas są. Warte zatem na bierząco zapisywać wyniki, robić zdjęcia z treningów czy nagrywać filmy, gdzie nieraz łatwiej dostrzegać postępy. Aby nasza motywacja przybliżała nas do celu powinniśmy posiadać skuteczne strategie działania – plan treningowy, dieta, techniki pomagające redukować stres itd.
Pomóc może także \”metoda małych kroków\” zaczerpnięta z japońskiej filozofii kaizen, która jest często stosowana w biznesie. Metoda ta zakłada, że podzielenie celu głównego na wiele pomniejszych celów ułatwia działanie. Realizowanie małych, mniej obciążająch celów (jednak systematycznie), którym łatwiej sprostać jest przyjemniejsze i mniej stresujące a na dłuższą metę często efektywniejsze niż myśl o jednym, mogącym się wydawać w danym momencie bardzo odległym, i niemal nieosiągalnym celem. A więc spokojne ale konsekwentne, systematyczne dążenie do celu.
Jeśli na przykład chcemy zacząć chodzić na siłownię i naszym celem jest \”wyrzeźbienie\” sylwetki \”jak z okładki\” czy zwiększenie siły to zaczynamy spokojnie od małych obciążeń, które zwiększamy regularnie ale powoli, doskonaląc przy tym technikę, zamiast od razu zabierać się za duże obciążenia, które prędzej spowodują kontuzje niż przybliżą do celu. Najważniejsze, żeby być systematyczny i wytrwały.
Krzysiek, grunt to nie rezygnować z pasji, nie dawać tak szybko za wygraną. Przeanalizuj swoje cele raz jeszcze, dopisz może coś nowego, spróbuj poszukać nowej motywacji. Podziel na mniejsze kroki, aby łatwiej Ci było dostrzegać postępy i nie zapominaj o małych nagrodach dla siebie po każdym małym zwycięstwie. Liczę, że na nowo odnajdzieś radość ze sportu. I na koniec chciałbym podsumować przytaczając słowa aktora Joe Manganiello: \”Jedyne, co musisz zrobić to nie poddawać się, zanim zdarzy się to, o czym marzysz.\”