Koncentracja na wyniku, kolejne cele, wysoka motywacja, walka ze sobą na każdym treningu. W pewnym momencie przestajemy słuchać, co podpowiada nasze ciało i zaczyna doskwierać nam permanentne zmęczenie, kontuzje, obniżenie nastroju. Dlaczego tak się dzieje? Bo nie mamy czasu na regenerację- ciała i głowy.
Aby nasze treningi, wyniki były satysfakcjonujące oraz by czerpać radość z podejmowanej aktywności fizycznej bardzo ważne jest zwrócenie uwagi na ten zaniedbywany element treningu- odpoczynek.
Jak to zrobić?
Najtrudniejszy pierwszy krok- zaakceptowanie faktu, że nie jesteśmy z żelaza i musimy odpocząć. Nie jest to łatwe, bo rezygnacja z treningu choćby na jeden dzień często powoduje wyrzuty sumienia, rozdrażnienie, poczucie, że nie można sobie znaleźć miejsca. Najciekawsze jest to, ze tutaj wcale nie chodzi o endorfiny, ale o poczucie, że gdy nie idziemy na trening to coś zaniedbujemy.
Kolejny krok to uświadomienie, czyli rozwój własnej wiedzy na temat regeneracji. W teorii każdy jest dobry, ale z praktyki wynika, że często musimy coś usłyszeć, albo przeczytać, aby utkwiło to w naszej świadomości. Czytajmy, słuchajmy, oglądajmy.
Po trzecie ważne jest zaplanowanie odpoczynku. Dlaczego? Między innymi, dlatego, że pozbawia nas wyrzutów sumienia. Tak jak mamy rozpisany (bądź przemyślany) plan treningowy, tak samo musimy zaplanować odpoczynek. Zadajmy sobie pytania-, kiedy będę odpoczywać oraz w jaki sposób. Regenerację wpisujemy w nasz kalendarz treningowy, jako osobną jednostkę. Ponadto warto mieć na uwadze fakt, że regeneracja to nie leżenie na kanapie przed telewizorem.
Odpoczynek, czyli co?
Odpowiednia odnowa biologiczna- masaże, sauna, zabiegi fizjoterapeutyczne
Ćwiczenia rozciągające- yoga, pilates, body art, etc.
Trening mentalny- praca nad koncentracją, relaksacją, trening wyobrażeniowy, optymalizacja energii
Czas spędzany poza sportem- książki, gotowanie, gra na instrumencie, koncerty
Przedostatni krok- najtrudniejszy, ale moim zdaniem najważniejszy. Nauka umiejętności słuchania swojego ciała. Ono wie najlepiej, czego nam potrzeba i wysyła nam odpowiednie sygnały. Kwestia tylko czy potrafimy i chcemy go wysłuchać. Grunt to rozróżnić czy jesteśmy zmęczeni czy to zwykłe lenistwo. Tego można się nauczyć- gwarantuję. Jedną z najprostszych technik jest urozmaicenie treningu-, jeżeli nadal odczuwam zmęczenie to oznacza, że organizm potrzebuje więcej odpoczynku, a nie ruchu.
Last, but not least- czas na całkowite roztrenowanie. Idealny okres na wakacje, inną aktywność fizyczną, niż tą, na co dzień podejmowaną, pracę z psychologiem sportu, warsztaty regeneracyjno- relaksacyjne. To czas na refleksję i analizę zeszłego sezonu oraz zaplanowanie przyszłego. Przestrzeń na naukę na błędach. Jeżeli spędzimy czas na roztrenowanie efektywnie z pewnością wpłynie to na nasze przyszłe wyniki i samopoczucie.
Karolina Chlebosz