Jak zmotywować młodych do treningu?

Pyta Maciej

Jestem kierownikiem zespołu piłki nożnej rocznik 1998 i 1999.
Jak motywować chłopców do treningu, na co zwrócić uwagę w pierwszej kolejności?

Odpowiada Psycholog, Coach Beata Justkowiak

Witaj Macieju,
Masz świetną pracę, młode chłonne umysły skore do pokonania własnych granic- rewelacja. Oczywiście niejako w parze dochodzi również chwiejność nastawienia i motywacji. Doskonale rozumiem Twe pytanie. Pracując z trenerami wciąż przecieram oczy ze zdziwienia widząc jak wiele oni dają i potrafią pokazać swoim podopiecznym. Obserwując ich pracę łatwo wyłapać punkty wymagające korekty (zresztą jak wszędzie, będąc w roli obserwatora) oraz takie, które działają rewelacyjnie poprawiając sprawność zespołu poprzez większą chęć zaangażowania się jednostek indywidualnych. Wg mnie, dla sportowca trening jest nagrodą, jest oderwaniem od codziennych zadań i możliwością samorealizacji, samodoskonalenia i dobrej zabawy.

Opowiem Ci krótką historię o tym jak pewien młody mężczyzna był prawdziwym trenerem. Oczywiście moja rola obserwatora polegała na wsparciu pisemnych assesmentów. Za 5 minut trening, zawodnicy zbierają się na boisku i czekają na instrukcje. Po chwili rozpoczynają kilku minutową rozgrzewkę wykonując dokładnie to, co powiedział im trener. Kilku zawodników spóźnia się i próbuje dołączyć do grupy licząc, że oko trenera nie zauważy iż dopiero teraz dołączyli. Są w błędzie, trener prosi ich by przerwali i stanęli z boku. Czekają aż grupa skończy planowaną rozgrzewkę. Wówczas trener pozwala im dołączyć do grupy, wszyscy stają w szeregu. Trener ustala z zawodnikami plan treningu oraz poszczególnych zadań, technik, taktyk. Spóźnieni zawodnicy pytają jakie jest dla nich zadanie, co oni mają teraz robić i do której z podgrup dołączyć. Zadając te pytania niektórzy są pewni siebie, inni mają opuszczone głowy. Trener informuje ich, iż oni teraz mogą rozpocząć rozgrzewkę po której dołączą do grupy przy zmianie ćwiczenia. Zawiedzeni robią to, nie dyskutują.
Ja bacznie analizuję każdy ruch, gest i najdrobniejszą odpowiedź na słowa trenera. Pod koniec treningu następuje standardowe już rozciąganie wraz ze stacjonarnymi ćwiczeniami. Trener pyta zawodników jak oceniają swoją grę, swoje zaangażowanie w ćwiczenia, skalą są oceny od 1-5, jak w szkole. Zawodnicy oceniają samych siebie na zasadzie, Zawodnik: ‘byłem dziś dużo przy piłce-4’, Trener: ‘tak masz rację byłeś dziś o niebo lepszy niż ostatnio, widziałem Twój zapał, myślę że zasługujesz na 5-tkę a nie 4. 50 pompek’ Zawodnik z zadowoleniem i uśmiechem na twarzy robi 50 pompek. Gdy trener czeka jak ocenią się ‘spóźnialscy’ ja wciąż obserwuję.
Każdy z zawodników robi pompki, prześcigając jeden drugiego. Bez obijania i połowicznej pracy, bez podpierania się na kolanach. Spóźnialscy dostali po 10-30 pompek, w odróżnieniu od zawodników którzy byli na czas i uczestniczyli w całym treningu. Opuszczając boisko słyszę jak spóźnialscy rozmawiają, i oto co usłyszałam: S1: ‘i co, mówiłem że musimy wyjść wcześniej. Trener był zawiedzony i dostaliśmy tylko po 20 popmek’ S2: ‘wiem, sorry to moja wina’ S1: ‘ale zaraz i tak zrobimy następne pompki no nie?’ S2: ‘no jasne, nie będziemy gorsi, zrobimy nawet 60’.

Można by zapytać o co chodzi? Dlaczego taka reakcja, zwykle zawodnicy by się cieszyli, że muszą zrobić mniej. No właśnie. Tutaj psychologia wkracza i czaruje zmieniając postrzeganie i pracę młodych umysłów. Trener zmienił podejście, nauczył swoich podopiecznych tego, że trening jest nagrodą, jest możliwością stworzenia lepszego dnia, lepszego samopoczucia, lepszego życia. Ci zawodnicy nie musieli robić pompek, Ci zawodnicy chcieli je robić, a robienie ich w grupie przy wszystkich kolegach było dodatkowym wzmocnieniem. Zmęczeni ale zadowoleni, z radością na twarzy robili pompki. A spóźnialscy nie chcieli być gorsi. Swoją lekcję dostali nie mogąc w pełni uczestniczyć w treningu. Pewnie więcej się nie spóźnią.

Macieju, pytasz jak motywować chłopców do treningu i na co zwracać uwagę. Moja odpowiedź, to radość. Wychwyć co najbardziej satysfakcjonuje zawodników, które ćwiczenie, jaka część treningu dla kogo jest największą zabawą. Chłopcy w tym wieku trenują z różnych powodów, czasem chcą się sprawdzić, czasem kontynuują swą pasję, czasem chcą się pokazać, czasem chcą tak zarabiać na życie. Może to być forma odreagowania albo forma wzmocnienia i wyćwiczenia siebie, charakteru. Jednak bez względu na powyższe, każdy w treningu szuka elementu dobrej zabawy, która pozostawia radość. Natomiast motywację najlepiej zbudujesz kreując wspólny cel zespołu, jednorazowo na treningach, jak i na zawodach. Pamiętaj również o różnicach indywidualnych i tym, że każdy zawodnik odczuwa potrzebę zaspokojenia celu indywidualnego bardziej niż celu zespołu. Świadomość tego pozwoli Ci skutecznie pokierować motywacją chłopaków. Naucz ich by trening był nagrodą i świetną szansą na samorealizację, udoskonalanie i zabawę.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułBariera = wyzwanie
Następny artykułMuzyka a sport

Psycholog, Coach