Autobiografia Usaina Bolta – recenzja

    „Najszybszy człowiek na ziemi. Oto moja historia”

    Już mniej niż tydzień pozostał do oficjalnej premiery autobiografii Usaina Bolta „Szybszy niż błyskawica”. Poza tym wielkimi krokami zbliża się 5. Warszawski Memoriał im. Kamilii Skolimowskiej w którym wystartuje najszybszy człowiek świata. Z tej okazji postanowiłam podzielić się z czytelnikami portalu Psychologiasportu.pl wrażeniami po przeczytaniu najnowszej pozycji Wydawnictwa Bukowy Las.

    Już po kilku pierwszych stronach autobiografii czytelnik może odnieść nieodparte wrażenie, że zwierza mu się stary, dobry kumpel. W dodatku z bardzo dużym poczuciem humoru. Usain opowiada o swoim życiu, początkach kariery i wreszcie wielkich sukcesach bez najmniejszego nadęcia. Często wtrącając zabawne anegdoty z których wyłania się obraz mistrza o duszy chłopca. Dzięki temu Bolt może być wzorem do naśladowania nie tylko dla profesjonalistów, ale i najmłodszych sportowców rozpoczynających swoje kariery. Bolt pokazuje nam świat tak różny od tego znanego nam na co dzień. Szieli się uroczym dzieciństwem na Jamajce i wrażeniami po pierwszym wypiciu wody z bąbelkami.  Jednocześnie pokazuje, że do celu można dążyć nawet wykonując proste codzienne czynności. W jego przypadku noszenie wody ze studni, które nadało mu fizycznej tężyzny.

    Mimo prostoty z jaką Bolt opowiada o przebiegu swojej kariery, sportowiec ukazuje się jako człowiek bardzo świadomy roli głowy i przygotowania mentalnego w osiąganiu sukcesów sportowych. W autobiografii znajdziemy m.in. fragmenty dotyczące koncentracji, pewności siebie, emocji przedstartowych, oceny przeciwnika, podtrzymywania motywacji, kontuzji czy relacji z trenerami. Nie brak także nawiązań do innych aspektów życia sportowca. Takich jak chociażby odżywianie i zdrowy sen. Autobiografia stanowi dzięki temu doskonałe autentyczne źródło, na które można powoływać się w pracy z zawodnikami. Źródło, w którym sportowcy znajdą na pewno odbicie ich własnych rozterek, słabości, wątpliwości i wreszcie – podjęcia walki. Historia Bolta jest także dowodem na to, że zwyciężać dzięki ciężkiej pracy można nawet mimo fizycznych niedoskonałości. W końcu nawet trener nie wierzył że ktoś mierzący 195,5 cm osiągnie sukces w sprincie.

    Polecam autobiografię Usaina Bolta wszystkim – sportowcom i psychologom sportu. Tym którzy biegają oraz molom książkowym, którym idea ruchu jest obca. Jest to bowiem nie tylko opowieść człowieka, który dokonał w sporcie rzeczy wielkich, ale również kawałek dobrej literatury, który sprawi przyjemność każdemu czytelnikowi.

     Żaneta Rachwaniec-Szczecińska